Zacznijmy od pokazów Alexandra Wang'a w którym dominują biele, jasne pastele. Dużo przezroczystych materiałów, zwiewność i nieco nowoczesności.
Anna Sui proponuje nam powrót do lat. 70 bo właśnie tymi czasami zainspirowana jest jej kolekcja. Zwiewne sukienki do ciężkich butów i długich cardiganów. Mieszanina wzorów i kolorów.
Balenciaga proponuje nam różnorodność. Nie bójcie bawić się wzorami i kolorami.
Balmain zdominował swoje stroje dużą ilością ćwieków, dżetów, agrafek i zamków. Nie powinno zabraknąć też dzirawych spodni, poszarpanych materiałów, kabaretek, gorsetów...rockowy, ostry klimat!
Chanel dominuje naturalnymi, wyrazistymi barwami jak zwykle zachowując swoją elegancję. Karl Lagerfeld postawił na zimny, mroczny look - pióra i ciemne powieki.
Wiosenny Dior czyli kocie okulary w najróżniejszych kolorach, marynarskie akcenty komponujące się świetnie z delikatnymi tkaninami. Letnie kolory i mnóstwo dodatków.
Givenchy proponuje nam drapieżne i odważne stylizacje. Nieco gotycki klimat przeplata się ze zwiewnością i delikatnością materiałów. Stonowana kolorystyka miesza się z cętkowanymi materiałami.
Miu Miu jak zwykle zachwyca kolorami i wzorami. Błyszczące kurtki, gwiazdki, motywy kwiatowe, wzory, plisy.
Prada oferuje nam wyraziste barwy, mnóstwo wzorów, ciekawe połaczenia, paski i nadruki.
Tommy Hilfiger proponuje charakterystyczne proste kroje, blade wersje owocowych kolorów na tle bieli.
Przełamane pomarańczem i granatem.
Mnie osobiscie do gustu przypadły propozycje Anny Sui, Balmaina i Diora. Idealnie wpasowałyby się w mój styl. Na pewno zainspiruje swoje stylizacje tymi propozycjami. A które wam przypadły do gustu? Wolicie jasne barwy czy może ostre, wyraziste kolory?
xoxo A.